Ciekawa teza, ale trzeba pamietac, ze ryzyko zawsze jest duze i czesto tego nie widac, bo jesli mozna tez mylic z pracoholizmem – bo ktos pracuje non stop i potrzebuje informacji z sieci. Ale zawsze mozna sobie odpowiedziec na pytanie: czy czulem silna potrzebe, zeby korzystac z internetu? Czy czulem sie zmuszany do logowania sie gdzies, wlaczania internetu etc.? Czy kontroluje jak duzo czasu spedzam przed komputerem? Czy jestem w stanie przestrzegac czasu spedzonego tam? To sa jedne z wazniejszych pytan, jesli sie ma problem z odpowiedzia na nie, to moze oznaczac uzaleznienie.